niedziela, 26 lipca 2015

Dlaczego nie ?! Dwa koty !!

Bardzo chciałabym mieć dwa koty. Jest to dobre rozwiązanie, ale gdy mamy sporo miejsca. Z tego co wiem wydatek jest niewiele większy. Parze kotów wystarczy jeden drapak. Oczywiście kupujemy więcej karmy i żwirku. Ale myślę, że to da się jakoś przeżyć finansowo.

Nigdy nie miałam dwóch kotów jednocześnie, więc nie mogę  podzielić się moimi przeżyciami.

Więc reasumując nie biorę dwóch kotów, ponieważ nie mam warunków, poza tym jest to trochę więcej obowiązków. Dodatkowo moi rodzice nie byliby przychylni takiej decyzji.

Jeśli jednak ktoś może przygarnąć więcej kociaków - polecam. Z tego co wiem wtedy kociaki lepiej się rozwijają i łatwiej nawiązują kontakt z człowiekiem.

Pozdrowienia ,
Dziękuję za każdy komentarz oraz wyświetlenie,
                                                                                                                                 Paulina
Zapraszam Was do obserwacji Kociego Instagrama 
Wtedy będziecie dowiadywać się o wszyskim na bieżąco. 

Teraz nie będzie mnie kilka dni, bo wyjeżdżam, ale gdy tylko wrócę jadę po Lilli ♥

4 komentarze:

  1. Miłego odpoczynku. Ja mam trzy koty w trzy pokojowym mieszkaniu. Może ktoś uzna że im ciasno ale jak je obserwuję to zawsze są blisko siebie i zajmują niewiele więcej miejsca niż jeden kot, a jest im raźniej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję . Ja do dyspozycji kota na codzień mam niestety tylko jeden pokój na piętrze. Ale już niedlugo się przeprowadzę i postaram się zapewnić mu więcej swobody. Poza tym pod moim nadzorem mała będzie chodziła po domu i po podwórku. Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Na początku dwa koty wydają się czymś trudnym do ogarnięcia, kiedy trafił do mnie drugi kot początkowo się bałam, jak tu żyć z dwoma kotami pod jednym dachem? Ale okazuje się, że to nie takie trudne, nawet na bardzo małej powierzchni - co więcej, teraz nie wyobrażam sobie mieć tylko jednego kota, dwa to same zalety. Hemingway pisał, że "Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego", co często się sprawdza. Kto wie, może kiedyś i u Ciebie zagości drugi mruczek :)

    OdpowiedzUsuń