poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Lili & Lola

Kilka dni temu moja kuzynka przygarnęła do swojego domu malutkiego kotka - Lole. Mała ma dopiero 2 miesiące, a jest tylko odrbinkę mniejsza od Lili. Więc teraz możecie sobie wyobrazić jaka Lili jest mała.

Lola




Lola na kolanach swojej pani

Z uwagi na to, że Lola jest jeszcze malutka połowę naszej wizyty przespała :)
Lili o moje zdziwienie była agresywna i bała się Loli, bardzo mnie to zdziwiło ponieważ ona wychowywałała się z kilkoma kotami.

Lileczka ciągle miauczała i syczała (rozumiem to) nie dosyć, że w nowym miejscu to jeszcze jakiś obcy kot. Może dobrze, że Lili była trochę senna i nie zaczęła latać po domu jak wściekła tylko raczej przysiadła się na moich kolanach :)


Ale trochę także pozwiedzała , gdy Lola spała.











TAK DZIEWCZYNKI SIĘ ZAPOZNAWAŁY.




Podsumowujac Lili nie była przyjaźnie nastawiona do Loli. A tamta jest jeszcze tak mała, że nie czuła poczucia zagrożenia z jej strony.

Na zakończenie jeszcze zdjęcie Lili zrobione już w domu :)

Paulina


czwartek, 27 sierpnia 2015

Pytanie do Was-Lili strasznie miauczy :(

Mam do Was pytanie : Czy Wasze koty wychodzą lub kiedyś wychodziły na dwór( nawet na smyczy). Choć Lili jest u mnie dopiero ponad 2 tygodnie my mamy z tym problem.

Lili całymi dniami miauczy w oknie,a to pod drzwiami.Jest to bardzo uciążliwe, nie tyle co dla mnie,ale także i dla mojego brata. Próbuje wydostawać się z domu i nie wiemy co z tym zrobić. Czy myślicie, że powinnam odzwyczaić ją całkowicie od wychodzenia na dwór? Nie mogę sobie pozwolić na ciągłe miauczenie pod drzwiami, ponieważ już za kilka dni idę do szkoły.
Oczywiście raz na jakiś czas brałabym ją na podwórko na smyczy. Wcześniej(w domu tymczasowym) była tylko w domu. Ona ciągle miauczy pod drzwiami.
Jej wychodzenie z domu ograniczyłabym tylko do patrzenia przez okno i raz na jakiś czas wyjścia na spacer w szelkach.
Czy myślicie, że dokóki kot jest mały dam radę to zrobić?
Jak długo może trwać takie odzwyczajanie ?
Jak ją od tego odzwyczić?
Czy kot będzie się przez zamknięcie w domu gorzej czuł?
Proszę Was odowiedzcie,jest to dla mnie bardzo ważne :)

Paulina

środa, 26 sierpnia 2015

Cytaty o kotach

Dzisiaj przedstawię Wam kilka cytatów o kotach, które najbardziej mi się podobają.Mam nadzieję, że Wam także się spodobają :3


"Najmarniejszy kot jest arcydziełem. "

                                    Leonardo da Vinci


"Ludzie, którzy nienawidzą kotów, w swoim następnym życiu wrócą jako myszy."

                                     Faith Resnick


"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?"

                                     Mark Twain


"Kot jest domowy na tyle, na ile mu to odpowiada."

                                       Saki


"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."

                                  Oscar Wilde


"Zastanawiałeś się kiedyś, co one o nas muszą myśleć? No popatrz tylko - wracamy ze spożywczego z niesamowitą zdobyczą: kurczakiem, wieprzowiną, połową cielaka. Muszą myśleć, że jesteśmy najlepszymi myśliwymi na świecie!" 

                                              Anne Tyler


Macie jakieś rady co zrobić, aby kot nie 

próbował uciekać z pokoju. Napisała do mnie

 pewna osoba, która ma z tym problem, ma 

małego kotka około 5 miesięcy. Napiszcie w

komentarzu jakieś rady, ja odpiszę jej na e-

maila :)


Z góry dziękuję,

Paulina

poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Jaka jest Lili ?

Dzisiejszy post poświęcony jest w pełni Lili. Opowiem w nim o jej ulubionych zabawkach, miejscach i opiszę jaka jest.


Imię: Lili
Data urodzenia: 06.05.15r.
Rasa: europejska
Rodzaj sierści: szylkret tricolor



Waga: 1080g
Długość:
-z ogonem 43cm
-bez ogona 31cm
Stan zdrowia: Teraz jest już ok, ale jak wiecie Lili miała problemy z łapką. Poza tym miała także katar i musiałam zakrapiać jej oczka i nosek.


Zabawki: Lili uwielbia bawić się papierowymi kulkami oraz papierową torbą na prezenty. Z zabawek, które jej kupiłam uwielbnia kolorowe myszki.




Miejsca: Ulubione miejsce Lili to parapet oraz miejsce za monitorem od komputera. Kocha leżeć na klawiaturze,łóżku i na mnie.Dużo czasu spędza też pod łóżkiem mojego brata.







Lili uwiebia się przytulać.Upomina się o branie na ręce i głaskanie. Kładzie mi się na nogach, brzuchu, a nawet twarzy. Była już praktycznie w każdym miejscu w pokoju.
Kocha spacery, sama się o nie upomina- miauczy i biegnie do okna albo pod drzwi.





To był taki krótki post charakteryzujący Lili. Mam nadzieję, że Wam się spodobał. Do zobaczenia,
Paulina



niedziela, 23 sierpnia 2015

Po co spacerować z kotem ?

Według mnie spacer dla kota niewychodzącego jest bardzo ważny. Wtedy może poznawać świat, poza tym trochę się wyszaleć.

Musimy mieć tylko dość długą smycz, najlepiej automatyczną dla psa (mały kot może nie mieć na tyle siły aby ją samodzielnie wysuwać).Myślę, że 15-30 minutowy spacer w pełni wystarczy, polecam wyjście z kotem dwa razy dziennie. Ja tak robię z Lili. Na podwórku czy w parku najlepiej bawić się z kotem piłeczką czy inną zabawką (my preferujmy myszki).Należy dać kotu trochę swobody, oczywiście nie spuszczając go ze smyczy, aby mógł od czasu do czasu zaatakować muchę czy pobiec kawałek za ptakiem.W kontaktach z innymi kotami bądźcie dość ostrożni.Aby nie doszło do bitwy. Starajmy się także ocenić stan obcego kota. Pamiętajmy, aby mimo tego kot był odrobaczony i zaszczepiony.

Na zakończenie pragnę dodać, że warto spacerować z kotami, są wtedy odważniejsze i pewniejsze siebie. Lili uwielbia spacery i pięknie chodzi na smyczy.


Pozdrawiamy, 
Paulina & Lili

piątek, 21 sierpnia 2015

Test żwirka Benek

Dzisiaj opowiem Wam o żwirku bentonitowym Benek. Przed zakupem nie miałam pojęcia co to jest za żwirek i czy jest wydajny. Kupiłam go , ponieważ Lili miała go w domu tymczasowym i z innego nie była skłonna korzystać. Musiałam dawać jej do kuwety piasek z dodatkiem żwirku lawendowego.

Oto ten żwirek :


CENA

Za 10 litrowe opakowanie zapłaciłam około 15 zł. Wydaję mi się, że cena jest ok :)

OPAKOWANIE

Całość zapakowana jest w taką plastikowo-foliową torbę.Jak dla mnie jest to nieporęczne, ponieważ rączka którą widać na zdjęciu  bardzo łatwo się rozrywa (patrz zdj.1)
zdj.1

WYGLĄD

Żwirek z wyglądu trochę przypomina piasek. Jest szary i malutki (patrz zdj.2)
zdj.2

ZAPACH

Tak jak zostało napisane przez producenta żwirek ma naturalny zapach. Nie jest duszący.

KURZ

I w tym wypadku, niestety jest gorzej, ponieważ żwirek podczas wsypywania do kuwety strasznie pyli.(patrz zdj.3)Na zdjęciu dokładnie nie widać.

zdj.3



ZBRYLANIE

Tu spotkała mnie miła niespodzianka. Po wlaniu do kuwety wody na żwirku ładnie odznaczyło się to miejsce (patrz zdj.3 i zdj. 4). Jak widać żwirek super się zbrylił,był naprawdę twardą grudką (patrz zdj.5)

zdj.4

zdj.5

AKCEPTACJA

Lili bez problemu zaakceptowała żwirek. Jak widać zaraz po wejściu do kuwety zaczęła kopać i go wąchać.

ROZNOSZENIE

Żwirek w porównaniu do piasku nie wala się po pokoju. Nie przykleja się do kocich łapek.


Reasumując jak na razie jestem z niego bardzo zadowolona :) Na koniec dodam jeszcze, że zatrzymuję nieprzyjemne zapachy w współpracy z zamkniętą kuwetą z filtrem :)

Pozdrawiam, 
do następnego posta,
Paulina


 



czwartek, 20 sierpnia 2015

Historia łapki Lili

18.08.15r.

Dzisiaj gdy wróciłam z Lili z południowego spaceru zaniosłam ją do pokoju i dałam mleko aby coś zjadł i siedziała spokojnie. Zostawiłam ją na chwilkę aby zjeść obiad.
Nie mam pojęcia co w tym czasie robiła ,ale gdy weszłam do pokoju powitała mnie miauczeniem bardziej przeciągłym niż zwy
kle. Wzięłam ją na ręce i przytuliłam. Spostrzegłam że miauknieciem reaguje na prawą tylną nóżkę. Bardzo się zmartwiła. Zaniosłam ją do mamy i wyjaśniałam całą sytuację. Pomyślałam że kotek spadł z czegoś i boli ją łapka.
Postawiłam ją na ziemi i spostrzegłam że utyka -ową łapką nie dotyka podłogi. Wtedy byłam już bardzo zdenerwowana. Moja mama zadzwoniła do wolontariuszki od której brałam Lili. Ta powiedziała ,że jej kotu też przydarzyło się coś takiego. Radziła aby dać kociakowi 2/3 dni i obserwować. Jeśli dolegliwości by nie ustąpiły w tym czasie jechać do weterynarza. Najchętniej zrobiłabym to od razu. Ale uległam(zresztą nie miałam wyjścia). Mała położona zasnęła. Potem się przebudziła. Wspinając się przednimi łapkami weszła na drapak później na biurko i w swoje ulubione miejsce za komputer. Spała tam ze 3/4 godziny. Wstała wsadziłam ją do kuwety. Załatwiła się i położyła do budy. W czasie przerw w śnie zjadła jeszcze trochę mokrej karmy i mleko. Teraz jest już noc a ona ułożyła się w drapaku.

19.08.15r.

Stan Lili się poprawił. Od godziny 3 nad ranem zaczęła chodzić potem nawet trochę biegać. Rozsadzała ją energia. Bawiła się i leżała na przemian aż do 6 rano. Ale przynajmiej miałam okazję ją obserwować. Chodzi i skacze już praktycznie normalnie. Tylko jeśli gdzieś się wspina to ciągnie łapkę za sobą. Bardzo mi jej szkoda. Ale chyba zaczęła już funkcjonować normalnie. Zobaczymy co będzie potem.

Lili znowu zaczęła lekko podkurczać łapkę. Bardzo się i nią boję. Nie wiem czy pojedziemy do weterynarza bo stan od wczoraj wyraźnie się poprawił.

Wszystko jest ok. Lileczka biega jak szalona co mogliście zobaczyć na Instagramie TU i TU.


20.08.15r.

Dzisiaj już jest super. Lili dziś już nic nie kombinuje. Odpoczywa i biega jak wściekła. Prosi o przytulanie i wspólne leżenie.

No to tyle z relacji o kontuzji Lili. Wszystko było pisane na bieżąco abym o niczym nie zapomniała. Dlatego może być trochę nieogarnięte. Bardzo,bardzo chciałam podziękować Wam ale nie tylko czytelniką mojego bloga ,ale także osobą które zaangażowały się w tą sprawę. Byliście dla mnie ogromnyn wsparciem.

Po dodaniu zdjecia na Instagrama byłam przekonana,że pojawi się 1 może 2 komentarze. A było ich kilka :


Instagram  E-mail:kociezycie2000@wp.pl


Pozdrawiamy Was serdecznie ,

Paulina & Lili

środa, 19 sierpnia 2015

Pytania do Was ♥

Mam do Was dosyć proste pytania. 

1)Jaką mokrą karmę polecacie dla kotów? 

Pytam o to,poniważ w najbliższym czasie zamierzam kupić jakąś karmę. Jakbyście mogli napiszcie mi jaką karmę kupujecie dla swoich kotów obecne i jaką polecacie dla maluchów. Jak pewnie wiecie Lili ma obecnie 3 miesiące. Chciałabym, aby karma była w miarę tania i dobrej jakości. Nie chcę niepotrzebnie truć kota.


2)Jaką suchą karmę polecacie dla kotów?

Tak jak wyżej, napiszcie czym karmicie i czym karmiliście Wasze koty, gdy były mniejsze.


3)Domowe jedzenia dla kotów?

Ja osobiście gotowałam dla Lili ryż, skrzydełka z kurczaka i marchewkę. Wydaję mi się, że jej smakowało.
Jeśli gotujecie Waszym kotom lub macie jakieś pomysły napiszcie.


4)Ogólnie co polecacie do jedzenia dla 3\4 miesięcznych kotów?

Co podawaliście Waszym kotom jak były takie małe.



Jeśli będą jakieś fajne komentarze, zrobię osobny post o jedzeniu dla kotów. Jaką karmę wybrać- ranking według Was. I współnymi siłami stworzymy zbilansowaną dietę dla kotów.



PS Lili czuje się coraz lepiej.Biega, szaleje po pokoju :D

Pozdrawiamy,
Paulina & Lili

wtorek, 18 sierpnia 2015

Pomocy !

Wejdźcie na Instagrama : kot_lili i Poczytajcie opis do ostatniego zdjęcia odpowiedzi możecie udzielić tu w komentarzu. Aby wejść i zobaczyć ostatnie zdjecie na instagramie wystarczy wejść w poprzedni post i kliknąć w link. Błagam o pomoc.

Co mam zrobić w tej sytuacji ?
Czy tak jak radzi mi wolontariuszka?

                                              Paulina

Gra dla kotów

Dzisiaj chciałabym Wam opisać grę dla kotów. Może to się wydawać dziwne, ale gdy chcemy zająć czymś kota na jakiś czas polecam tę grę .

Grę pobrałam ze strony Sklep Play (na Androida)
Tak wygląda ikonka tej gry - Cat Fishing


TAKI JEST WYNIK KOŃCOWY GRY LILI - 1100


A tak wygląda gra po uruchomieniu

 Z tego co wiem jest jeszcze jedna wersja tej gry związana (chyba) z ptakami :)


Jeśli chcecie zająć czas waszym kotom i  wyszaleć je przed snem ta gra nadaje się idealnie. Widomo nie każdy kot będzie w nią grał - Lili czasem nie gra , a czasem wręcz się upomina- gryząc telefon, aby jej ją uruchomić i wtedy gra - nawet z godzinę. Jeżeli Wasz kot gra warto zainwestować w folię na ekran, aby uniknąć porysowań  i polecam także zakupić pokrowiec na telefon czy tablet, aby kot go nie popsuł. Robicie to na własną odpowiedzialność, ale w końcu po coś są te gry. Ogólnie w przypadku Lili gorąco polecam tę grę. Ona raczej gra nosem niż łapkami, ale nimi też się zdarza.

Zajrzyjcie tutaj :
Instagram Lili 
Mój Instagram

W razie pytań piszcie do Nas :

E-mail: kociezycie2000@wp.pl

Pozdrawiamy,
Paulina & Lili



poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Moja miłość do kotów

Piszę do Was dzisiaj na temat kotów, ale bardzo ogólnie. Dokładnie chodzi mi o miłość do tych futrzaków.

Dlaczego kocham koty ?

Koty są dla mnie wszystkim tym ,czego szukałam w psach. Zawsze moimi ulubionymi zwierzakiami były psiaki, ale zawsze coś mi w nich nie pasowało. Dopiero, gdy zrozumiałam, że mogłabym dać dom kociakowi zorientowałam się czym dla mnie są.

Lili bardzo lubi się przytulać i jest bardzo rozkoszna. Gdy chce, abym ją podniosła podchodzi do mnie i miauczy.Zawsze chciałam mieć zwierzaka z którym mogę posiedzieć i go poprzytulać.
Lili sprawdza się w tej czynności w 96%.

Chciałam mieć zwierzaka, który będzie przychodził do mnie, gdy tylko go zawołam.
Lili sprawdza się w tej czynności w 45%.

Chciałam zwierzaka, którego zawsze będę miała w domu i w każdej chwili będę mogła się do niego przytulić.
Lili sprawdza się w tej czynności w 98%.

Chciałam zwierzaka z którym będę mogła się pobawić, niestety mój pies nie chciał tego robić.
Lili sprawdza się w tej czynności w 80%.

Chciałam zwierzaka, który nie musi wychodzić na dwór kilka razy dziennie. Jak wiadomo z psem trzeba wychodzić za każdą potrzebą.
Lili sprawdza się w tej czynności w 99%.

Oczywiście to co teraz napisałam nie oznacza, że już nie lubię psów,ale wydaję mi się, że bliższe mojemu sercu są koty.


A Wy dlaczego kochacie koty ?


Poniżej kilka zdjęć Lili i mojego psa Odiego.










Pozdrawiamy
Paulina & Lili



Kot w podróży

Dzisiaj z Lili byłyśmy w odwiedzinach u mojej babci. Kociak pół dnia spędził na dworze. Spacerowałyśmy po najbliższej okolicy. My zjedliśmy obiad a Lili swój koci posiłek-  dziś suche jedzenie.

Lili trochę pobiegała ,pospała i pobawiła się ,ale i tak wróciła bardzo zmęczona. 

W ostatniej chwili uciekliśmy przed deszczem który dopadł nas już w domu. A Lili wypiła trochę kociego mleka i poszła spać.
 












Do zobaczenia :)
Paulina & Lili